Koncert połączonych chórów
W niedzielę, 9 czerwca o godz.16 w sali OSP w Rzgowie przy ul. Nadrzecznej 2 zaśpiewało wspólnie około 55 chórzystów z regionu. Zespoły wystąpiły kolejno pod batutą swoich dyrygentów, a na koniec wspólnie.
Finałowym akordem był bowiem koncert połączonych chórów „Radości Życia” z Piotrkowa Trybunalskiego pod batutą Tadeusza Jacka Małża, „Speranzy” z Kutna pod batutą Cezarego Górczyńskiego i Rzgowskiego Chóru „Camerata” pod kierunkiem Izabeli Kijanki. Połączone chóry zaśpiewały po jednym utworze dyrygowanym przez kolejnego dyrygenta. Było czego posłuchać!
Koncert na liczną grupę wokalistów, który odbył się w naszym mieście już po raz ósmy, poprzedzony był warsztatami chóralnymi poświęconymi pieśni polskiej w Roku Moniuszkowskim – z okazji 200-lecia urodzin „ojca polskiej pieśni patriotycznej". W koncercie usłyszeliśmy utwory przygotowane przez chóry z Kutna, Piotrkowa Trybunalskiego, Rzgowa i ich dyrygentów.
Na podsumowanie wydarzenia burmistrz Mateusz Kamiński dał do zrozumienia, że to już chyba jeden z ostatnich koncertów w nieodpowiednich warunkach lokalowych. W kościele nie mógł się odbyć z powodu remontu generalnego, w Domu Kultury też nie, bo jeszcze budowa potrwa ponad dwa miesiące, zaś scena z Hali Sportowej „wyjechała” na gościnne występy, a w strażnicy rzgowskiej OSP jest i scena i... klimatyzacja, choć akustyka mogła razić nieco uszy zagorzałych melomanów.
Tekst i fot. Włodzimierz Kupisz
Koncert na liczną grupę wokalistów, który odbył się w naszym mieście już po raz ósmy, poprzedzony był warsztatami chóralnymi poświęconymi pieśni polskiej w Roku Moniuszkowskim – z okazji 200-lecia urodzin „ojca polskiej pieśni patriotycznej". W koncercie usłyszeliśmy utwory przygotowane przez chóry z Kutna, Piotrkowa Trybunalskiego, Rzgowa i ich dyrygentów.
Na podsumowanie wydarzenia burmistrz Mateusz Kamiński dał do zrozumienia, że to już chyba jeden z ostatnich koncertów w nieodpowiednich warunkach lokalowych. W kościele nie mógł się odbyć z powodu remontu generalnego, w Domu Kultury też nie, bo jeszcze budowa potrwa ponad dwa miesiące, zaś scena z Hali Sportowej „wyjechała” na gościnne występy, a w strażnicy rzgowskiej OSP jest i scena i... klimatyzacja, choć akustyka mogła razić nieco uszy zagorzałych melomanów.
Tekst i fot. Włodzimierz Kupisz