Kanalizacja to nie śmietnik!

Prawdziwą zmorą oczyszczalni ścieków są trafiajace do kanalizacji śmieci takie jak: mokre chusteczki, waciki, podpaski, włókniny, włosy, ręczniki papierowe, patyczki do uszu, koszyczki zapachowe, ale również materiały stałe takie jak: gruz, farby, kamienie, chemikalia czy tłuszcze. Zabronione jest wrzucanie ich do kanalizacji.
Awarie i zatory mogą powodować zalania piwnic czy posesji. Takie sytuacje to nie tylko uciążliwości w postaci strat materialnych, ale także wzrost kosztów oczyszczania ścieków i finalnie cena jaką płacimy.   Kanalizacja sanitarna jest  tzw. dobrem wspólnym. Musimy o nią wspólnie dbać, aby dobrze nam służyła. Każdego roku GZWiK w Rzgowie usuwa zatory sieci kanalizacyjnej, awarie przepompowni i samych pomp. Wszystkie one powstają na skutek niewłaściwego korzystania z kanalizacji przez mieszkańców.

Dlaczego? Dlatego, że odpady te w nocy, gdy są mniejsze przepływy- osadzają się na dnie kanału sanitarnego stopniowo zmniejszając jego średnicę, a w konsekwencji także możliwy przepływ. Odpady te wcześniej czy później i tak muszą zostać usunięte, przy czym koszt awaryjnego ich usunięcia jest bardzo duży i  za to między innymi płacą mieszkańcy w cenie ścieków. 

Musimy pamiętać też o tym, że tak samo jak nie wolno zaśmiecać kanalizacji, nie wolno też do niej wpuszczać wód opadowych. Spotykamy się z opiniami mieszkańców, którzy mówią, "to przecież czysta woda". Podczas ulewnych deszczy, duże ilości wody 
przepływającej przez pompownię - powodują wydłużenie czasu jej pracy, zużycie energii, awarie pomp. Deszczówka, która trafi do kanalizacji sanitarnej musi przepłynąć przez oczyszczalnię tak samo jak pozostałe ścieki powodując wzrost kosztów ich oczyszczania (zużycie energii i także opłaty środowiskowe).

Zgodnie z art 9 ust 1. Ustawy z 7 czerwca 2001 r. O zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków - zabrania się wprowadzania ścieków opadowych i wód drenażowych do kanalizacji sanitarnej. Natomiast, zgodnie z art. 28 ust 4 i 4a, ten kto nie stosuje się do powyższych zakazów, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny do 10 000 zł.

Nie każdy o tym wie, ale podłączanie rynien do kanalizacji sanitarnej jest przestępstwem. Każdy, kto tak robi, musi liczyć się, że zostanie ujawniony podczas kontroli i wtedy okaże się, że uczciwy obywatel, który płaci podatki  ma nagle sprawę o przestępstwo. Czy warto tak ryzykować?

Tekst i fot. Beata Jasiukiewicz
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
=
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
=