Śmieciowy zawrót głowy

Konieczność urealnienia stawek za wywóz śmieci sortowanych i mieszanych zdominowała środową komisję wspólną Rady Miejskiej w Rzgowie. Choć radni przegłosują ostateczną decyzję za tydzień, już można zdradzić pewne szczegóły.
Przez 6 lat stawki za odbiór śmieci nie były podwyższane: 7 złotych za sortowane i 14 zł za niesortowane od osoby miesięcznie. Teraz jednak wywóz śmieci powinien się zbilansować. Punktem wyjścia wczorajszej długiej dyskusji władz, urzędników i radnych były proponowane ceny 17 złotych za odpady sortowane i 35 za niesegregowane. Cena 35 złotych zmusiłaby wszystkich do sortowania, a stawka 17 złotych za segregowane śmieci zbilansowałaby odbiór.

Uznano jednak, że jednorazowy wzrost ceny byłby zbyt wielkim obciążeniem finansowym dla wielu rodzin. Burmistrz Mateusz Kamiński zaproponował w tej sytuacji ceny: 14 i 30 złotych. Brakujące kwoty można by pokryć z budżetu gminy. W tej chwili w Sejmie trwają prace w kierunku stworzenia takiej możliwości samorządom. Jeśli jednak nowe przepisy nie wejdą w życie i nie będzie można dofinansować odbioru śmieci, wówczas jeszcze w tym roku czekałaby nas kolejna regulacja opłat za wywóz.

Dofinansowanie odbioru śmieci z budżetu gminy rodzi niebezpieczeństwo, że te brakujące pieniądze trzeba byłoby przełożyć z innego działu wydatków w budżecie np. zrezygnować z jakiejś inwestycji drogowej.

Zmiana cen jest konieczna, bo w gminie Rzgów mieszkańcy zaczęli wytwarzać o 30 proc. śmieci więcej. Dlaczego? To konsekwencja wyższego standardu życia: więcej konsumujemy, więcej mamy opakowań, zepsutej żywności, szybciej pozbywamy się rzeczy, które mogłyby służyć dłużej, gdyby nie dążenie za modą. To już nie tylko chodzi o zbilansowanie kosztów utylizacji, ale uporania się z rosnącą masą opadów.

Taniej za śmieci płaci się w gminach typowo rolniczych np. Buczek lub w dużych miastach. W sąsiedniej gminie Tuszyn już podjęto uchwałę śmieciową – tam stawki wzrosły odpowiednio do 19 i 36 złotych, w gminie Brójce do 18 i 34 złotych, a w gminie Czarnocin do 16,70 złotych i 33 złotych. W gminie Andrespol do przetargu na odbiór odpadów stanęły dwie firmy: za to samo zaproponowały cenę – jedna 4 miliony złotych, a druga… 11 milionów złotych. Skąd to się wzięło? Może sytuacja rynkowa zachęca dziś do sztucznego podbijania cen za wywóz śmieci.

Tekst i fot. Włodzimierz Kupisz
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
=
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
=