Pszczoły nie są dla raptusów

Kiedy tylko temperatura w słońcu sięga 15 stopni Celsjusza, pszczoły państwa Berentów ze Starowej Góry decydują się na obloty. Każde ocieplenie jest bardzo korzystne dla fizjologii i biologii naszych pożytecznych owadów. Tegoroczne, kwietniowe temperatury bardzo dobrze wpływają na ich dobrostan.


Około 24 kwietnia część pasieki, a dokładnie 20 ze 150 rodzin wyjedzie dostawczym furgonem na plantacje rzepaku za Kwiatkowicami koło Łasku.

- Kolejny rok suszy jednak nie wróży dobrze miodobraniu – martwi się Zdzisław Berent. – Jeśli nie spadnie deszcz, rzepak zakwitnie, ale nektaru może być niewiele. A właśnie nektar zbierają pszczoły, aby zamienić go na miód. Daty transportu uli nie da się nigdy dokładnie zaplanować, bo jesteśmy uzależnieni od daty zabiegów agrochemicznych na polach rzepaku. Opryski są nieodzowne z powodu występowania bardzo szkodliwego chrząszcza – słodyszka rzepakowego o czarnym, chitynowym pancerzyku.

Pandemia koronowirusa na razie nie wpływa niekorzystnie na działalność pasieki. Pszczoła jest zwierzęciem gospodarczym, więc właściciele rodzin pszczelich muszą opuszczać dom, żeby przetransportować ule, zapewnić ich mieszkańcom pożywienie, bezpieczeństwo. Z powodu ograniczenia poruszania pan Zdzisław może na żądanie wylegitymować się certyfikatem powiatowego lekarza weterynarii, u którego są zarejestrowane produkcyjne pasieki. Posiada dzięki temu status rolnika.

- Pszczelarstwo nie jest dla raptusów. Na efekty trzeba długo czekać. Dopiero po długim weekendzie majowym spodziewam się pierwszego zbioru, a przecież miód z uli trzeba odwirować, a następnie odstawić na długo przed rozlaniem.

Poza miododajnymi owadami, w pasiece są hodowane matki pszczele, dla których jest zarezerwowany przeważnie co piąty ul. Zapłodnione przez trutnie - po 10 maja trafią do plastikowych klatek, następnie zostaną zapakowane do bąbelkowych kopert z dostępem powietrza, w których poczekają na kurierów. Jeśli nabywcy mieszkają bliżej, to decydują się na bezpośredni odbiór klatek. Pszczele matki dadzą początek nowym rodzinom.

W gminie Rzgów jest zarejestrowanych ponad 20 pasiek, a poza nimi są mniejsze po 2-4 ule, których nie obejmuja statystyki.

Tekst i fot. Włodzimierz Kupisz
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
=
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
=