Jubileusz działalności gospodarczej S. Cholasia
11 listopada 1969 r. Stanisław Cholaś, dziś ceniony w gminie Rzgów społecznik, sponsor oraz przedsiębiorca, rozpoczął działalność gospodarczą w zakładzie ślusarskim. Od samego początku specjalizował się w siatkach ogrodzeniowych, ogrodzeniach metalowych oraz usługach dla rolników.
Urodził się w 1944 roku. Pochodzi z Woli Pszczółeckiej koło Łasku. W wieku 18 lat, w towarzystwie kilku kolegów wyruszył do Łodzi na poszukiwanie pracy. Zatrudnił się początkowo w państwowej bazie sprzętu budowlanego, która specjalizowała się w naprawach. Potem przeszedł do innej firmy państwowej, w której montował balustrady balkonowe w nowych blokach na Teofilowie. Ostatnim przedsiębiorstwem, dla którego pracował była „Elta” przy ul. Aleksandrowskiej (działa do dzisiaj, ale już jako ABB Elta Fabryka Transformatorów i Sieci Trakcyjnej).
Mając takie doświadczenie zawodowe w branży metalowo-ślusarskiej, dowiedział się o upadającym zakładzie ślusarskim, który pół wieku temu wydzierżawił w Rzgowie przy placu 500-lecia w miejscu, gdzie dziś działa restauracja „Cichy Kącik”. Interesy dobrze szły. Z dzierżawcy stał się właścicielem. Przy ul. Tuszyńskiej kupił hektar ziemi, na którym w połowie lat 70. postawił dom z podpiwniczeniem, przeznaczonym na nową siedzibę zakładu ślusarskiego.
- Wtedy jeszcze byłem rzemieślnikiem, prywaciarzem – jak nas wtedy nazywali – wspomina Stanisław Cholaś. - Mniejsza jednak o nazwę – ważna była koniunktura gospodarcza. Za rządów Jaruzelskiego półki sklepowe opustoszały. Dla mnie wtedy zaczął się okres prosperity. Musiałem iść za ciosem, bo popyt był na wszystko. W 1983 r. rozszerzyłem działalność gospodarczą o produkcję siatki powlekanej oraz przewodów elektrycznych. W 1984 r. powstał istniejący do dzisiaj budynek warsztatowy obok biura.W 1994 r. stanęła hala targowa „Cholaś”, w której 130 dzierżawców prowadziło stoiska o profilu głównie odzieżowym. W roku 1999-2000 r. powstała hala produkcyjna zakładu Cablex o powierzchni 1500 metrów kwadratowych. Około 2000 r. moja firma odnotowała najwyższe zatrudnienie – 40 osób pracujących na trzy zmiany.
Wygłodzony rynek to nie jest dożywotni sposób na robienie interesów. Podstawą sukcesu była innowacyjność. Stanisław Cholaś na początku lat 80. jako pierwszy w Polsce wprowadził na rynek siatki ogrodzeniowe powlekane tworzywem pcv. Ich żywotność wynosi 40, a nawet do 50 lat. Klienci sprzed blisko czterdziestu lat wciąż cieszą się ogrodzeniami, których nie pożarła korozja. Własności fizyczne powlekanego metalu nie uległy jeszcze destrukcyjnemu wpływowi warunków atmosferycznych. Drugim przebojem rynkowym stała się siatka ocynkowana z płaskownika.
Kiedy na trójkątnym, Starym Rynku w Rzgowie mieszkańcy, a wraz z nimi Stanisław Cholaś ufundowali charakterystyczny krzyż w miejscu kościoła sprzed wieków, rynek został ogrodzony siatką z płaskownika pochodzącą z jego PPHU Cablex. To też było sponsorowane przez przedsiębiorcę.
Biznesman oddawał się nie tylko zdobywaniu klientów i rozszerzaniu działalności gospodarczej. Został współzałożycielem Łódzkiego Towarzystwa Strzeleckiego „Bractwa Kurkowego”. Ta organizacja nawiązująca do staropolskich tradycji oraz strojów, została rozwiązana w PRL w 1951 r., ale odrodziła się w kraju na początku transformacji ustrojowej. Bracia kurkowi w szlacheckich żupanach i czapach zawsze są obecni na dożynkach gminnych i powiatowych w Rzgowie. S. Cholaś został nawet Królem Strzelców Okręgu Centralnego, zwanego Złotym. W głosowaniu tajnym Zgromadzenie Braci powołało go na stanowisko pisarza instygatora trzyosobowego Sądu Brackiego na kadencję 2013-2018. Instygator to dziś zapomniane przez ogół staropolskie określenie oskarżyciela publicznego.
Ukoronowaniem zasług Stanisława Cholasia na niwie gospodarczej, społecznej i kulturalnej było nadanie mu prestiżowego tytułu Honorowego Obywatela Gminy Rzgów w w 2006 r. Dziś 75-letni przedsiębiorca wciąż jednoosobowo zarządza Cablexem, choć targową halę tekstylną sprzedał Antoniemu Ptakowi, a produkcyjną wynajął. Siatka, bramy i pcv są wciąż wytwarzane w pozostałych zabudowaniach firmy. Produkcję ogólnie musiał ograniczyć ze względu na swój wiek.
Tekst i fot. Włodzimierz Kupisz
Mając takie doświadczenie zawodowe w branży metalowo-ślusarskiej, dowiedział się o upadającym zakładzie ślusarskim, który pół wieku temu wydzierżawił w Rzgowie przy placu 500-lecia w miejscu, gdzie dziś działa restauracja „Cichy Kącik”. Interesy dobrze szły. Z dzierżawcy stał się właścicielem. Przy ul. Tuszyńskiej kupił hektar ziemi, na którym w połowie lat 70. postawił dom z podpiwniczeniem, przeznaczonym na nową siedzibę zakładu ślusarskiego.
- Wtedy jeszcze byłem rzemieślnikiem, prywaciarzem – jak nas wtedy nazywali – wspomina Stanisław Cholaś. - Mniejsza jednak o nazwę – ważna była koniunktura gospodarcza. Za rządów Jaruzelskiego półki sklepowe opustoszały. Dla mnie wtedy zaczął się okres prosperity. Musiałem iść za ciosem, bo popyt był na wszystko. W 1983 r. rozszerzyłem działalność gospodarczą o produkcję siatki powlekanej oraz przewodów elektrycznych. W 1984 r. powstał istniejący do dzisiaj budynek warsztatowy obok biura.W 1994 r. stanęła hala targowa „Cholaś”, w której 130 dzierżawców prowadziło stoiska o profilu głównie odzieżowym. W roku 1999-2000 r. powstała hala produkcyjna zakładu Cablex o powierzchni 1500 metrów kwadratowych. Około 2000 r. moja firma odnotowała najwyższe zatrudnienie – 40 osób pracujących na trzy zmiany.
Wygłodzony rynek to nie jest dożywotni sposób na robienie interesów. Podstawą sukcesu była innowacyjność. Stanisław Cholaś na początku lat 80. jako pierwszy w Polsce wprowadził na rynek siatki ogrodzeniowe powlekane tworzywem pcv. Ich żywotność wynosi 40, a nawet do 50 lat. Klienci sprzed blisko czterdziestu lat wciąż cieszą się ogrodzeniami, których nie pożarła korozja. Własności fizyczne powlekanego metalu nie uległy jeszcze destrukcyjnemu wpływowi warunków atmosferycznych. Drugim przebojem rynkowym stała się siatka ocynkowana z płaskownika.
Kiedy na trójkątnym, Starym Rynku w Rzgowie mieszkańcy, a wraz z nimi Stanisław Cholaś ufundowali charakterystyczny krzyż w miejscu kościoła sprzed wieków, rynek został ogrodzony siatką z płaskownika pochodzącą z jego PPHU Cablex. To też było sponsorowane przez przedsiębiorcę.
Biznesman oddawał się nie tylko zdobywaniu klientów i rozszerzaniu działalności gospodarczej. Został współzałożycielem Łódzkiego Towarzystwa Strzeleckiego „Bractwa Kurkowego”. Ta organizacja nawiązująca do staropolskich tradycji oraz strojów, została rozwiązana w PRL w 1951 r., ale odrodziła się w kraju na początku transformacji ustrojowej. Bracia kurkowi w szlacheckich żupanach i czapach zawsze są obecni na dożynkach gminnych i powiatowych w Rzgowie. S. Cholaś został nawet Królem Strzelców Okręgu Centralnego, zwanego Złotym. W głosowaniu tajnym Zgromadzenie Braci powołało go na stanowisko pisarza instygatora trzyosobowego Sądu Brackiego na kadencję 2013-2018. Instygator to dziś zapomniane przez ogół staropolskie określenie oskarżyciela publicznego.
Ukoronowaniem zasług Stanisława Cholasia na niwie gospodarczej, społecznej i kulturalnej było nadanie mu prestiżowego tytułu Honorowego Obywatela Gminy Rzgów w w 2006 r. Dziś 75-letni przedsiębiorca wciąż jednoosobowo zarządza Cablexem, choć targową halę tekstylną sprzedał Antoniemu Ptakowi, a produkcyjną wynajął. Siatka, bramy i pcv są wciąż wytwarzane w pozostałych zabudowaniach firmy. Produkcję ogólnie musiał ograniczyć ze względu na swój wiek.
Tekst i fot. Włodzimierz Kupisz
KONTAKT
GODZINY PRACY URZĘDU 
KONTAKT Z REDAKCJĄ STRONY