„Rzgowianie” na ogólnopolskim festiwalu w Zakrzewie
Zespół Pieśni i Tańca „Rzgowianie” z GOK reprezentował gminę Rzgów na XIV Festiwalu Zespołów Folklorystycznych w Domu Polskim w Zakrzewie koło Piły. Jak nam powiedziała instruktor Renata Furga, nasz zespół już po raz czwarty wystąpił w Zakrzewie. Festiwal ma charakter przeglądu, a więc nie było oficjalnie rywalizacji między artystami.
Zespół „Rzgowianie” pojechał autokarem w składzie 43-osobowym z Renatą Furgą oraz Jarosławem Rychlewskim. Ponieważ wyjazd nastąpił w piątek, pracujący zawodowo artyści pojechali prywatnym autem i dołączyli do grupy. Program XIV Ogólnopolskiego Festiwalu Zespołów Folklorytycznych „Z przytupem" obejmował występ 7 zespołów liczących łącznie ćwierć tysiąca artystów.
Tak dużo ludzi w strojach ludowych robiło wielkie wrażenie na publiczności. Zespoły występowały nie tylko w amfiteatrze, ale również tworzyli w miejscowości różnobarwny korowód. Występowały również na ulicach w specjalnie do tego wyznaczonych miejscach. „Rzgowianie” zatańczyli tańce krakowskie w tych punktach.
Zespół Pieśni i Tańca „Rzgowianie” wystąpił na scenie jako drugi. Jak wspomina Renata Furga, zademonstrował program złożony z tańców lubelskich, krakowskich, rzeszowskich oraz polkę boruciankę. Festiwal w Zakrzewie jest bardzo reprezentatywny dla kultywowania polskiego folkloru. Co rok zmienia się część występujacych grup. Najmniej artystów przyjechało w ubiegłym roku. Z powodu pandemii wystąpiło tylko 5 zespołów. Więcej nie mogło, bo były problemy z zakwaterowaniem. W tym roku, pomimo tropikalnych upałów, organizacja festiwalu była tradycyjnie na najwyższym poziomie. Artystom dostarczano odpowiednią ilość napojów, choć nie były prosto z lodówki, bo jak tu potem śpiewać z chrypką poprzęziębieniową?
Można było porównać choreografię tańców łowickich, krakowskich, świętokrzyskich, kaszubskich, żywieckich, a nawet Księstwa Warszawskiego.Ważnym elementem integracyjnym były wieczorne biesiady przy ognisku z innymi zespołami, interpretacja piosenek czy też wymiana numerów telefonów. Po raz kolejny na koncert przyjechał do Zakrzewa jeden z pierwszych dyrektorów GOK w Rzgowie - Bogusław Olejnik z rodziną.
Włodzimierz Kupisz
Fot. ZPiT "Rzgowianie"
Tak dużo ludzi w strojach ludowych robiło wielkie wrażenie na publiczności. Zespoły występowały nie tylko w amfiteatrze, ale również tworzyli w miejscowości różnobarwny korowód. Występowały również na ulicach w specjalnie do tego wyznaczonych miejscach. „Rzgowianie” zatańczyli tańce krakowskie w tych punktach.
Zespół Pieśni i Tańca „Rzgowianie” wystąpił na scenie jako drugi. Jak wspomina Renata Furga, zademonstrował program złożony z tańców lubelskich, krakowskich, rzeszowskich oraz polkę boruciankę. Festiwal w Zakrzewie jest bardzo reprezentatywny dla kultywowania polskiego folkloru. Co rok zmienia się część występujacych grup. Najmniej artystów przyjechało w ubiegłym roku. Z powodu pandemii wystąpiło tylko 5 zespołów. Więcej nie mogło, bo były problemy z zakwaterowaniem. W tym roku, pomimo tropikalnych upałów, organizacja festiwalu była tradycyjnie na najwyższym poziomie. Artystom dostarczano odpowiednią ilość napojów, choć nie były prosto z lodówki, bo jak tu potem śpiewać z chrypką poprzęziębieniową?
Można było porównać choreografię tańców łowickich, krakowskich, świętokrzyskich, kaszubskich, żywieckich, a nawet Księstwa Warszawskiego.Ważnym elementem integracyjnym były wieczorne biesiady przy ognisku z innymi zespołami, interpretacja piosenek czy też wymiana numerów telefonów. Po raz kolejny na koncert przyjechał do Zakrzewa jeden z pierwszych dyrektorów GOK w Rzgowie - Bogusław Olejnik z rodziną.
Włodzimierz Kupisz
Fot. ZPiT "Rzgowianie"