Marcin Bartoszek wrócił z medalami z Gibraltaru

Burmistrz Mateusz Kamiński i Jan Michalak, przewodniczący Rady Miejskiej 28 września pogratulowali Marcinowi Bartoszkowi brązu zdobytego w biegu na 400 metrów na Europejskich Igrzyskach Strażaków i Policjantów na Gibraltarze. Pan Marcin jest 26-letnim strażakiem zawodowym z Grodziska. Pracuje w IX Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej na łódzkim Złotnie.
- To była wielka, siedmiodniowa impreza sportowa służb mundurowych, nie tylko strażaków i policjantów, ale również pracowników Straży Granicznej, Służby Celnej i Służby Więziennej – łącznie na gibraltarską Skałę przyleciało prawie 4 tysiące zawodników, reprezentujących 33 kraje – opowiada Marcin Bartoszek. - W rywalizacji uczestniczyli biegacze, lekkoatleci i pływacy. Niektóre starty odbywały się w obiektach na terenie trzech pobliskich miast w Hiszpanii. Ekipa z Polski liczyła 19 sportowców. Poza brązowym medalem, zająłem jeszcze IV miejsce w biegu na 200 metrów. Zaledwie trzy setne sekundy dzieliły mnie od znalezienia się w finale tej konkurencji.

Największy był sukces drużynowy polskiej reprezentacji: złoto w sztafecie 4 x 400 metrów oraz srebro w sztafecie 4 x 100 metrów.

M. Bartoszek powrócił do Grodziska w środę, 26 września. Kiedy w Polsce lało i było jesiennie chłodno, on opalał się i pływał w oceanie. Jednak temperatura ponad 30 stopni Celsjusza w cieniu panującą podczas startów na stadionie gibraltarskim – stanowiła duże obciążenie nawet dla młodego i wysportowanego człowieka. Najtrudniej było przed biegiem na 400 metrów, który przesunięto prawie o godzinę, a zawodnicy czekali na stadionie jak na patelni. Jedynie rozgrzewki odbywały się pod dachem. Cały organizm reagował na upalne obciążenia, w kościach pojawił się ból trudny do opisania...

Nasz sportowiec znalazł trzy dni na zwiedzanie. Choć odwiedził Gibraltar po raz drugi w życiu, znów podziwiał ze Skały panoramę gigantycznego portu oceanicznego. Najczęściej te niezwykłe widoki są przesłonięte chmurami. Na turystycznym  szlaku Polacy oczywiście spotkali namolne małpy, które żebrzą o smakołyki. Jednej pani porwały nawet torebkę z perfumami za 350 euro. Nie do odzyskania...

Sukcesy strażaka z Grodziska w Gibraltarze to efekt żmudnych całorocznych treningów 5-6 razy w tygodniu, które trzeba pogodzić z pracą w straży pożarnej i życiem rodzinnym. Nawet na służbie - między jednym wyjazdem do akcji a drugim - M. Bartoszek stara się szlifować kondycję w siłowni w jednostce. Strażaka z Grodziska przygotowuje do startów trener Tomasz Goworski z Rudzkiego Klubu Sportowego.

Wyjazd na igrzyska był możliwy dzięki zaangażowaniu instytucji i firm. Gmina Rzgów zapłaciła za strój sportowy zawodnika, a Centrum Handlowe Ptak i Mat-Poż sponsorowały przelot, wyżywienie i zakwaterowanie w hotelu.

Jeszcze parę dni organizm będzie odczuwał forsowny wysiłek na igrzyskach, co przejawia się bólem kolan, czy krzyża. Jednak rehabilitant obiecuje, że po kilku zabiegach będzie w stanie znów postawić pana Marcina na nogi. Przecież podobnie było po powrocie z ubiegłorocznych igrzysk w Los Angeles.

Marcina Bartoszka czekają teraz same przyjemności: komendant miejski PSP w Łodzi zaprasza na spotkanie gratulacyjne, które będzie okazją do wręczenia specjalnej nagrody. Mówi się też o zaproszeniu przez wiceministra spraw wewnętrznych i administracji.

Tekst i fot. Włodzimierz Kupisz
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
=
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
=