Gwoli ścisłości w sprawie monitoringu
25 września na portalu samorządowym rzgow.pl pojawiła się informacja z obrad Rady Miejskiej pt. „Nie tylko kamerki w centrum zainteresowania”. Znalazł się w niej fragment, dotyczący mieszkańca naszej gminy, próbującego drugi rok ustalić sprawcę kolizji drogowej na skrzyżowaniu przy kościele parafialnym, który znajduje się w zasięgu monitoringu miejskiego.
Jak poinformował na sesji rady Miejskiej pracownik Urzędu Miejskiego – z obrazu kamery można odczytać numer rejestracyjny bez dwóch cyfr, kolor auta sprawcy i przypuszczalną markę pojazdu. Materiał z monitoringu udostępniono policji.
Jak odpowiedział nadkom. Robert Kieszek w liście do burmistrza Mateusza Kamińskiego, do kolizji doszło na wysokości posesji Grodziska 82 w bardzo znacznej odległości od tego skrzyżowania. Moment zdarzenia nie został zarejestrowany.
Z relacji policjanta wynika, że urzędnik sam badał zapis wideo, a mianowicie przykładał lupę do monitora, na którym odtwarzał i zatrzymywał kadry z momentu przejazdu przez skrzyżowanie ul. Grodziska/Tuszyńska wytypowanego pojazdu sprawcy kolizji. Twierdził, że odczytuje częściowo numer rejestracyjny podając rzekomo widoczne przez niego litery i cyfry, których obecny przy tym policjant nie był w stanie odczytać. Zdaniem nadkom. Roberta Kieszka, odczytywane przez urzędnika litery i cyfry były jedynie jego subiektywnym wrażeniem, a poprawność odczytu była bardzo wątpliwa.
Biegły sądowy z Laboratorium Informatyki Kryminalistycznej w Katowicach wydał opinię, że ze względu na niską jakość nagrań oraz zbyt szybkie poruszanie się pojazdu, nie ma możliwości ustalenia marki, modelu,, numerów tablic i cech charakterystycznych identyfikowanego pojazdu. Opinia eksperta jest wiążąca dla policji i rozstrzyga wątpliwości w tej konkretnej sprawie. Miała wpływ na merytoryczną decyzję kończącą postępowanie wyjaśniajace, niestety niekorzystną dla pokrzywdzonego.
Fot. przykładowe/Andrzej Zgiet
Jak odpowiedział nadkom. Robert Kieszek w liście do burmistrza Mateusza Kamińskiego, do kolizji doszło na wysokości posesji Grodziska 82 w bardzo znacznej odległości od tego skrzyżowania. Moment zdarzenia nie został zarejestrowany.
Z relacji policjanta wynika, że urzędnik sam badał zapis wideo, a mianowicie przykładał lupę do monitora, na którym odtwarzał i zatrzymywał kadry z momentu przejazdu przez skrzyżowanie ul. Grodziska/Tuszyńska wytypowanego pojazdu sprawcy kolizji. Twierdził, że odczytuje częściowo numer rejestracyjny podając rzekomo widoczne przez niego litery i cyfry, których obecny przy tym policjant nie był w stanie odczytać. Zdaniem nadkom. Roberta Kieszka, odczytywane przez urzędnika litery i cyfry były jedynie jego subiektywnym wrażeniem, a poprawność odczytu była bardzo wątpliwa.
Biegły sądowy z Laboratorium Informatyki Kryminalistycznej w Katowicach wydał opinię, że ze względu na niską jakość nagrań oraz zbyt szybkie poruszanie się pojazdu, nie ma możliwości ustalenia marki, modelu,, numerów tablic i cech charakterystycznych identyfikowanego pojazdu. Opinia eksperta jest wiążąca dla policji i rozstrzyga wątpliwości w tej konkretnej sprawie. Miała wpływ na merytoryczną decyzję kończącą postępowanie wyjaśniajace, niestety niekorzystną dla pokrzywdzonego.
Fot. przykładowe/Andrzej Zgiet