Sąsiedzie, czas przyłączyć się do rury

Na XV, czyli ostatniej sesji Rady Miejskiej dużo czasu poświęcono sprawie przyłączania się mieszkańców 23 ulic w Starowej Górze i Starej Gadce do nowej kanalizacji, a więc zarazem do zmodernizowanej oczyszczalni ścieków.
Obie te największe w tym dziesięcioleciu inwestycje w gminie Rzgów powstały - mniej więcej w połowie za pieniądze unijne. Niepokój samorządowców budzi terminowość wykonania przez 1700 mieszkańców indywidualnych przyłączy do kanalizacji w ulicy - do końca  przyszłego roku.

Jeśli nie przyłączą się do rury, trzeba będzie zwrócić pieniądze z dofinansowania unijnego i to z odsetkami! Takie są bezlitosne wymogi zrealizowanych umów. Tych 1700 podłączonych w komplecie mieszkańców to cel obu strategicznych inwestycji.

Burmistrz Mateusz Kamiński poinformował o przyłączeniu blisko 600 osób.  Co tydzień pracownik Gminnego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji informuje ratusz o postępach w podpisywaniu umów na indywidualne przyłącza. Mając umowę można przystąpić do wykonania przyłącza. Jest to jedyny wydatek mieszkańców, ponieważ kanalizację i podwojenie możliwości oczyszczalni do 3 tysięcy metrów sześciennych na dobę – finansowo wzięły na siebie gmina i UE.

Z czego wzięło się czarnowidztwo? Wykonanie indywidualnego przyłącza to koszt od 600 złotych do kilku tysięcy, choć warunki budowy mogą być różne, na przykład dom położony daleko w głębi posesji to i koszt może sięgnąć incydentalnie 12 tysięcy złotych. Najszybciej do rury przyłączają się właściciele nowych domów. Potencjalnie, ociągają się niektórzy właściciele szamb. Tymczasem inwestycja miała właśnie za cel zasadniczy doprowadzić do likwidacji szamb w 23 ulicach, których opróżnianie wiąże się ze smrodem, czasem z zapychaniem wąskich ulic przez zaparkowane wozy asenizacyjne w akcji. 

Na sesji i w kuluarach pojawiały  się obawy, że nawet relatywnie niski koszt przyłączenia może być ponad możliwości samotnych chorych, rencistów, najmniej uposażonych emerytów itp. Tymczasem, gmina nie jest instytucją parabankową, która pożycza mieszkańcom choćby na niski procent. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska mógłby pożyczyć, ale na specjalnych warunkach: trzeba by wyłonić w przetargu jednego wykonawcę przyłączy. Nierealne, przy takich rozmiarach gminnej kanalizacji. 

Z sali padł rozsądny komentarz, że skoro posiadacze najmniej zasobnych portfeli biorą komercyjne kredyty na telewizor, lodówkę, pralke automatyczną, to równie dobrze mogą pożyczyć teraz na przyłącze. O tej konieczności mówi się od lat, nie od wczoraj. Trzeba korzystać z okazji, kiedy pożyczki bankowe są tanie, bo inflacja jest jeszcze niska.

Sołtysi i radni, pracownicy Referatu Inwestycji oraz GZWiK od dłuższego czasu zachęcają słabiej zorientowanych do przyłączania się do rury, wyjaśniają procedury, przekonują, rozwiązują indywidualne problemy.  Trzeba solidarnie podporządkować się temu wymogowi. Upartych niestety czekają kontrole, w ostateczności nawet środki administracyjnego przymusu, zastosowane przez inne samorządy.

Inspektor nadzoru Bogdan Błaziński przypomina o kolejności czynności, związanych z przyłączenierm się do kanalizacji. Gdy gmina uzyska pozwolenie na użytkowanie z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, właściciel posesji zwraca się do Gminnego Zakładu Wodociagów i Kanalizacji z wnioskiem o warunki techniczne podłączenia.

Z warunkami technicznymi trzeba zwrócić się do inspektora B. Błazińskiego pamiętając, że indywidualne przyłącze musi być wciąż odsłonięte (nieprzysypane ziemią).  Wówczas przyjeżdża ekipa z GZWiK, która uruchamia studnię zaworową.  Jeśli ścieki prawidłowo są odprowadzane, inspektor B. Błaziński  sporządza protokół odbioru sprawności przyłącza. Właściciel posesji z tym protokołem zwraca się do GZWiK o wydanie umowy na odbiór ścieków.  Ilość nieczystości oblicza się na podstawie wody zużywanej w danym, indywidualnym gospodarstwie.

Włodzimierz Kupisz
Fot. Referat Inwestycji UM w Rzgowie
Proszę określić gdzie leży problem:
Proszę wpisać wynik dodawania:
=
Link
Proszę wpisać wynik dodawania:
=